Na smutki nie ma jak jakaś spokojna potrawa — kluseczki lub kaszka. O, kasza gryczana! W razie chwilowego braku kaszy gryczanej w sklepach handlu uspołecznionego można ją kupić na targu. Kaszę przyrządzamy w sposób następujący: zagotowujemy osoloną wodę, wrzucamy kaszę w takiej ilości, żeby woda pokryła ją na jakiś centymetr, dodajemy kawałek masła lub margaryny i zagotowujemy. Następnie garnek owijamy kilkoma warstwami gazet i kocem. Po upływie 2—3 godzin kasza „dojdzie”. Oczywiście, musi być postawiona w cieple. Taką kaszę podajemy do kwaśnego mleka oraz do czystego lub ukraińskiego barszczu. Wtedy kasza musi być kraszona grubymi skwarkami.