Postanowiłam więc napisać o jajkach inaczej, wynajdując stare i aktualizując nowe przepisy. Jajka po chłopsku: ze świeżej słoniny zeskrobać łyżką wiórki i podsmażyć je na patelni. Rozbić dwa jajka, dodać łyżeczkę mąki i trochę mleka. Usmażyć jajka „na gęsto” na słoninie, przyprawić solą i pieprzem na ostro. Torcik jajeczny: zrobić kruche ciasto jak na ciasteczka. Wylepić nim płaską foremkę; może to być także nieduża patelnia o średnicy mniej więcej 10 cm. Brzegi ciasta posmarować jajkiem, a środek pokłuć widelcem do gorącego pieca i , trzymać, aż się zrumieni. Osobno ugotować jajko na twardo. Podsmażyć na maśle drobno posiekaną cebulkę, dodać posiekane jajko oraz pietruszkę i położyć na cieście. Na to wszystko rozbić surowe jajko i posypać tartym serem. Wstawić do pieca i trzymać, aż się jajko zetnie. Po wyjęciu z pieca posypać jeszcze jajkiem na twardo. Podawać na gorąco.
